WitamY wszystkich bardzo serdecznie.
Dzisiaj ,a właściwie wczoraj odwidziła mnie Tereska ,wpadła na obiecaną kawkę. Jak zwykle pełna energii ,temperamentu .Ale jaka straszna wiadomość MUNDEK NIE ŻYJE!!!!.Dawno nie byłem na tym forum, byliśmy na działce do 1 października ,w domu remont ,póżniej kłopoty z wykonawcami i usterkami i tak jakoś zeszło .Jestem wstrząśnięty tą wiadomością .Mundek ,ten Mundek ? Jakie to życie kruche !To przecież ON zawsze jako pierwszy dodawał otuchy ,nadziei tym wszystkim zagubionym, którzy szukali pomocy i wsparcia na początku swojego życiowego dramatu ,którzy łapczywie pragnęli słów pocieszenia , że to co ich spotkało to jeszcze nie koniec świata ,że można dalej normalnie żyć, funkcjonować ,ba nawet śpiewać ! Tak było w moim przypadku ,UWIERZYŁEM !!!!!DZIĘKUJĘ CI MUNDKU .