Dziękuję Tereniu. Mam nadzieję, że choć troszkę te zdjęcia oddadzą wspaniałą atmosferę, jaka panowała na każdym z tych turnusów. Na pierwszy z nich do Rymanowa jechałam z wieloma wątpliwościami i obawami. Jak się potem okazało- niepotrzebnie. Poznałam tam wiele wspaniałych osób, z którymi utrzymuję bardzo serdeczne kontakty do dziś, a z kilkoma zaprzyjaźniłam się. Spotkanie osób, które zostały doświadczone tym samym cierpieniem powoduje, że dosłownie od pierwszych chwil znajomości stają się bliskie, odnosi się wrażenie, jakbyśmy się znali od lat. Taki dwutygodniowy pobyt na turnusie jest najlepszym seansem psychoterapeutycznym, który- oprócz oczywistych korzyści jak nauka, doskonalenie mowy zastępczej i wypoczynek- daje niesamowitą energię i siłę do pokonywania słabości i trudności. To jest jak lekcja życia, na której uczymy się od siebie nawzajem, że po tak ciężkiej operacji można cieszyć się każdą chwilą, czuć się szczęśliwym i dzielić tę radość z innymi.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i mam nadzieję- DO ZOBACZENIA w Mrzeżynie…