Wszystkie działania, mające na celu pomoc osobom chorym czy w jakikolwiek sposób poszkodowanym, są obarczone niepewnością skuteczności. Ale to nie znaczy, że mamy zaprzestać akcji uświadamiającej społeczeństwu przyczyn powstawania chorób nowotworowych, to nie znaczy że opaski na ręce czy plakietka w dokumentach czy w samochodzie, powinna zniknąć, bo jest nieskuteczna. Naszym zadaniem, a przynajmniej moim/ tak to czuję/, jest działanie i pomoc chorym i potencjalnym pacjentom, wszelkimi możliwymi sposobami. Bez zastanawiania się, na ile to działanie odniesie skutek, bo jeżeli choć jeden człowiek z tego skorzysta to warto. Nie bierz Jolu, moich , może ostrych słów, do siebie, ale przytoczony przez Ciebie przykład, sprowokował mnie do przypomnienia starej , ale jakże wiecznie słusznej zasady niesienia pomocy innym. Pozdrawiam Mundek.