Witam dziękuje za miłe słowa . Dzisiaj mija 12 dzień od zabiegu. Tata szybko się goi i wraca do zdrowia może za 2 -3 dni usuną sondę z nosa którą jest karmiony od początku i spróbuje zjeść swój pierwszy posiłek ustani ,pielęgniarka obiecała jajecznice
. W tym wszystkim okazuje się ze mój tata ma najwięcej siły i pokory , spotkało go coś o czym nigdy nie myślał i z czy będzie musiał dalej żyć. Ciężko jest patrzeć jak cierpiał w pierwszych dniach i jak ciężko mu było odkrztuszać "kaszleć" kiedy wszystko go bolało . teraz dostaje słabsze leki przeciw bólowe i nawet dzisiaj powiedział ze ma apetyt i zjadłby coś dobrego .Na razie mówi do mnie a ja czytam z ruchu warg , nie wydaje żadnego dźwięku z ust , co było dla mnie największym szokiem kiedy go pierwszy raz zobaczyłem .Ale komunikacja jest lepsza niż myślałem . Może do 5 stycznia będą już wyniki badań histopatologicznych raka którego usunęli i będziemy wiedzieć jakie będzie dalsze leczenie , na razie cieszymy się że tata tak dzielnie to znosi .
Mam pytanie czy osoby takie jak wy , odczuwają codzienny ból z powodu dziurki , czy musicie nosić rurkę codziennie do końca życia . gdzie mam szukać rurki żeby tacie kupić dobrą- rozmiar 9''. Jak wygląda u was toaleta pytam o prysznic , kąpiel . czy woda która możne się dostać przez dziurkę szkodzi i powoduje ból .i czy są do kupienia jakieś rurki które mają wymienne końcówki np. do kąpieli , na mróz , do spania czy codziennego przebywania w domu . Proszę o radę co najlepiej wam pasuje i gdzie mam szukać .Pozdrawiam serdecznie dużo zdrowia życzę.