Mówimy bez krtani




Autor Wątek: Czy duszność jest wpisane w życie po tracheotomii, w życie na rurce?  (Przeczytany 12022 razy)

elemental1

  • Gość
Odp: Czy duszność jest wpisane w życie po tracheotomii, w życie na rurce?
« Odpowiedź #15 dnia: Lutego 12, 2019, 13:41:18 »
Ciągle mam strach. Cięzko to mi zwalczyć jak człowieka czeka starcie z czymś takim. Już obawiam się samego badania diagnostycznego - tej mikrolaryngoskopii w znieczuleniu ogólnym. Dzień zaczynam od strachu i kończe strachem. Próbuje z tym walczyć ale żadne pozytywne myślenie nic nie daje bo i tak dominuje negatywne, o.

ZUZA

  • Gość
Odp: Czy duszność jest wpisane w życie po tracheotomii, w życie na rurce?
« Odpowiedź #16 dnia: Lutego 13, 2019, 09:30:24 »
Witaj ! Oskar

    Mam nadzieję że uzyskałeś dużo odpowiedzi   medycznych na Twoje  zapytania
    Ja napiszę Ci tak po ludzku Wiem co to Twój strach,
                                            Wiem jakie masz obawy,                       
                                            Wiem że po 14 latach walki można mieć po prostu dość.
  Wszystko to doskonale rozumię sami przez to przechodziliśmy  WSZYSCY,też mieliśmy myśli samobójcze (nie jesteś wyjątkiem)
Ale był hamulec  -rodzice jak ich zostawić z taką wiadomością (  do końca swoich dni będą się za Mój wybór obwiniać)
rodzeństwo -DLACZEGO  ????????????
Jesteś facet dojrzały i weż no Ty się ze swoim życiem za bary i walcz !!
Wydawałoby się że my po laryngektomii mamy gorsze życie ? Zapytaj kogo tylko chcesz z moich znajomych ile w tym drugim życiu spotkało ich dobrego -zdziwisz się odpowiedzią
U Ciebie nic jeszcze nie jest przesądzone  Jeszcze nic nie wiesz!!
Koniec zamartwiania się bo jak zobaczysz czym się martwiłeś w niedługim czasie będziesz się śmiać
TEGO CI ŻYCZĘ
                                            Pozdrawiam Ewa -Zuza

Offline Marzena

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 348
  • Reputacja +41/-2
  • Laryngektomia całkowita
    • Zobacz profil
  • Profil: Pacjent
Odp: Czy duszność jest wpisane w życie po tracheotomii, w życie na rurce?
« Odpowiedź #17 dnia: Lutego 13, 2019, 09:44:36 »
Witaj Oskarze.
 Zdecydowanie zgadzam się z Ewą i Zuzą. Tym negatywnym nastawieniem do tego, co Cię czeka lub może spotkać wywołujesz u siebie destrukcyjne emocje- strach i niepokój. A wiesz przecież, że umysł kontroluje nasze fizyczne i emocjonalne doświadczenia  i  takie emocje niekorzystnie wpływają na zdrowie i zaburzają proces jakiegokolwiek leczenia. Dlatego przestań rozmyślać a zacznij działać, robić coś, co będzie  wzmacniać Twoją odporność i sprzyjać zdrowieniu.
 Cokolwiek by się nie stało, jakąkolwiek usłyszysz diagnozę to taka postawa nada Twojemu życiu sens i pomoże stawić czoło przeciwnościom losu. O aktywności fizycznej i zdrowym stylu życia nie muszę Tobie pisać – jesteś młody i sprawny, masz dobrą satysfakcjonującą pracę, kontakt z ludźmi, pacjentami, którym jesteś potrzebny. Nie każdemu to jest dane.
 Wszelkie zmiany nowotworowe - o ile u Ciebie takie są- mają podłoże dysfunkcji układu odpornościowego. Czy zbadałeś sobie poziom witaminy D3? Ma ona wpływ na 3000 genów w naszym organizmie, a od jej poziomu zależy nasza odporność, nie tylko fizyczna, ale i psychiczna. Poszukaj w swojej okolicy dobrego naturoterapeuty, który leczy holistycznie i pomoże Ci w ustawieniu  m.in. suplementacji. Niedaleko Ciebie w Szczecinie przyjmuje  lek. med. Leszek  Podzierski -tel. 604 232 157.
Oskarze, odrzuć katastroficzne myśli i działaj. Pozdrawiam Cię- Marzena

« Ostatnia zmiana: Lutego 13, 2019, 10:18:00 wysłana przez Marzena »
Kiedy krzyczysz, wszyscy cię słyszą. Kiedy szepczesz, tylko ci najbliżsi cię słyszą. Kiedy milczysz, słyszy cię twój najlepszy przyjaciel.
Linola Mac Farlane

 

Copyright © Mówimy bez krtani