Wiesz Sheezy myślę ,że za bardzo skupiasz się na technicznych sprawach. Twojemu Tacie jest teraz potrzebne ciepło najbliższych , poczucie wsparcia i miłości. To dla niego jest w tej chwili najważniejsze. Rurki tracheostomijne czy plastikowe, czy silikonowe, filtry itp. są ważne ale nie teraz. Uścisk dłoni, uśmiech . Wiara ze będzie dobrze są najważniejsze. . Byliśmy kiedyś z moją Gosiunią na turnusie rehabilitacyjnym dla osób laryngektomowanych. Siedział z nami na stołówce starszy pan . Jeszcze z metalową rurką w stomie. Córka która go tam przywiozła nota bene lekarka opowiadała różne scenariusze które go jeszcze czekają czekają. A on był szczęśliwy, że może nas posłuchać. Skinąć głową lub zaprzeczyć. Do końca turnusu świetnie się nam rozmawiało.
Spróbuj z Tatą. Chyba własnie na to czeka...