241
Sprzęt medyczny czyli wszystko o rurkach, protezkach, laryngofonach itp. / Odp: Jak dobrać rurkę?
« dnia: Marca 23, 2013, 18:51:02 »
Witaj Lili,
Nie jestem fachowcem ale przypuszczam, że po Twoich przejściach z uszkodzoną tchawicą zmienił się jej profil i rurki które stosowałaś do tej pory podrażniają ścianki tchawicy i stąd wrażenie duszenia się. Rurki różnią się nie tylko rozmiarem ( średnicą ) ale również długością i wyprofilowaniem. Odpowiednim doborem jak wspomniała Ewa powinien zająć się lekarz laryngolog.
A próbowałaś w ogóle nie korzystać z rurki ? Ja żyję ponad 5 lat z tracheostomią i od 4 lat nie używam rurki w ogóle. Na początku wyjmowałem na kilka minut , potem coraz dłużej i dłużej… Nic się nie działo tracheostomia się nie zwężała i zrezygnowałem z rurki całkowicie. Teraz kontrolnie wkładam raz do roku ale wywołuje to u mnie odruch kaszlu bo organizm odzwyczaił się od ciała obcego. Wiem, że są osoby wiele lat po operacji i po wyjęciu rurki nawet na kilka czy kilkanaście minut mają problem z ponownym włożeniem bo otwór tracheotomijny się zwęża. Jednak takich osób jest zdecydowanie mniej niż tych które z rurki zrezygnowały całkowicie lub używają tylko na noc.
Może warto spróbować jakby to było w Twoim przypadku ?
Lili zapraszam Cię również do naszego Mazowieckiego Stowarzyszenia Osób Bez Krtani ,,Szansa,, działającego w W-wie. Dokładne informacje na temat spotkań zamieszczam na tym forum w dziale ,,Organizowane turnusy i spotkania,, Posiadamy wypożyczalnię książek , poradników na temat życia po laryngektomii co również jest życiem z tracheostomią . Poza tym wymiana doświadczeń osób z tym samym problemem jest bezcenna.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam.
Nie jestem fachowcem ale przypuszczam, że po Twoich przejściach z uszkodzoną tchawicą zmienił się jej profil i rurki które stosowałaś do tej pory podrażniają ścianki tchawicy i stąd wrażenie duszenia się. Rurki różnią się nie tylko rozmiarem ( średnicą ) ale również długością i wyprofilowaniem. Odpowiednim doborem jak wspomniała Ewa powinien zająć się lekarz laryngolog.
A próbowałaś w ogóle nie korzystać z rurki ? Ja żyję ponad 5 lat z tracheostomią i od 4 lat nie używam rurki w ogóle. Na początku wyjmowałem na kilka minut , potem coraz dłużej i dłużej… Nic się nie działo tracheostomia się nie zwężała i zrezygnowałem z rurki całkowicie. Teraz kontrolnie wkładam raz do roku ale wywołuje to u mnie odruch kaszlu bo organizm odzwyczaił się od ciała obcego. Wiem, że są osoby wiele lat po operacji i po wyjęciu rurki nawet na kilka czy kilkanaście minut mają problem z ponownym włożeniem bo otwór tracheotomijny się zwęża. Jednak takich osób jest zdecydowanie mniej niż tych które z rurki zrezygnowały całkowicie lub używają tylko na noc.
Może warto spróbować jakby to było w Twoim przypadku ?
Lili zapraszam Cię również do naszego Mazowieckiego Stowarzyszenia Osób Bez Krtani ,,Szansa,, działającego w W-wie. Dokładne informacje na temat spotkań zamieszczam na tym forum w dziale ,,Organizowane turnusy i spotkania,, Posiadamy wypożyczalnię książek , poradników na temat życia po laryngektomii co również jest życiem z tracheostomią . Poza tym wymiana doświadczeń osób z tym samym problemem jest bezcenna.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam.