Kategoria ogólna > Dyskusja ogólna

Pomocy!!

(1/2) > >>

Alicja:
Witam!! mam na imię Ala, piszę bo bardzo martwię się o moją mamę. Mama(62 lata) jest po laryngoktomii całkowitej, przeszła operację w lipcu 2019 roku w Krakowie. Psychicznie jest w miarę ok, wiadomo bywają dni gorsze... Martwi mnie jednak to że, nasilił się kaszel i pojawia się krew a najwięcej po nocy co mnie  bardzo niepokoi. Po dzisiejszej wizycie u laryngologa stwierdzono że, wszystko jest ładnie zagojone,lekarz wykonał usg szyi na , którym zauważył ,,strupek", po czym zlecił prześwietlenie rtg płuc. Boję się bardzo że może to być przerzut:( Dodam jeszcze ze mama ma apetyt, przytyła ogólnie dobrze się czuje, zapisałam ją nawet na turnus do Muszyny:) i tak postanowiłam do Państwa napisać , może ktoś miał taką bądź podobną sytuację. Bardzo życzę dużo zdrowia dla WSZYSTKICH!! pozdrawiam Ala z Krosna.

teresa:
Witaj Alu.nie piszesz czy mama miala naswietlania? Ja jestem 19 lat prawie po operacji i 32 lampy mialam.jesli nie ma nic w plucach ,to bez paniki tez mialam suchosc i krew w rurce.to normalne wysusza sie w stomie i dlatego tak jest radze kupic inchalator,robic inchalacje ,jak i sol morska w areozolu i psikac chwilami do stomy.nic sie nie dzieje to normalne ze ma po nocy kaszel wszyscy mamy rano ,ja np .rano mam tez zaschniete i odrobina soli fizjologicznej pare kropel nawilzac poprostu z czasem bedzie lepiej poczatki zawsze są trudne.Kazdy z nas ma swoja historie ,radze spokojnie podejsc do sprawy polecam tez wode morską mariwer w areozolu wyciagac rurke i psiknać gdy zaschniete ,my potrzebujemy nawilzania to normalne ,mysle ze teraz bedzie tylko lepiej pozdrawiam. :D

Marzena:
Witaj Alu,
Twoja mama ma wielkie szczęście, że ma taką troskliwą córkę. Dobrze, że napisałaś do nas. Postaramy się w miarę możliwości wesprzeć Ciebie i Twoją mamę, wyjaśnić wątpliwości, a przede wszystkim uspokoić. Alu, musisz być teraz oparciem dla mamy, dlatego nie możesz widzieć wszystkiego w czarnych barwach i myśleć o przerzutach, podczas, gdy lekarz nawet o tym nie wspomniał. Zlecenie RTG płuc po wykonaniu USG szyi to normalne rutynowe procedury, niekoniecznie świadczące o jakichkolwiek podejrzeniach lekarza. Ten „strupek” jak piszesz to może być zwykły artefakt, ale lekarz musi sprawdzić najmniejszą zmianę, żeby wykluczyć chorobę.
 Co do krwawienia ze stomy- jeśli jest kaszel- to często pojawia się świeża krew w stomie. Najmniejsza ranka w tchawicy skutkuje pojawieniem się skrzepu, który po oderwaniu może krwawić. Trzeba spokojnie wyleczyć infekcję, wzmocnić układ odpornościowy i jak kaszel ustąpi  - ustąpi krwawienie. Bardzo ważne jest nawilżanie powietrza, zwłaszcza w nocy-i jak pisała Tereska delikatne inhalacje z soli fizjologicznej są wskazane. Postaraj się o dobry nawilżacz powietrza. Nie piszesz, czy mama nosi rurkę, filtry itp. O nawilżaniu powietrza, sposobach ochrony typu filtry, gąbki i o wielu problemach po laryngektomii i ich rozwiązaniach możesz poczytać na tym forum- poszukaj, a jak będziesz miała dodatkowe wątpliwości - pytaj.
Pozdrów mamę od nas, powiedz jej o nas, o naszym forum. Może sama się zainteresuje i nawiąże z nami kontakt. Wielu z nas ma kilku- a nawet kilkunastoletni staż po operacji. Powiedz jej, że nie jest sama i jedyna w takiej sytuacji. Świetnie zrobiłaś, że zapisałaś mamę na turnus rehabilitacyjny do Muszyny. Alu wspieraj swoją mamę, nie wyręczaj jej w zwykłych domowych pracach, niech czuje się potrzebna, niech ma jakieś zajęcia, hobby itp.
Pozdrawiam Cię - Marzena

Alicja:
Witam serdeczni!!! Dzisiaj dostaliśmy wyniki rtg klatki piersiowej mamy, płuca bez zmian ogniskowych:).. Niezmierna radość bo tak strasznie się bałam, a to zasługa Pań które mnie tak bardzo wspierają...Bardzo dziękuje za wszystko, oczywiście mama informowana na bieżąco o wszystkim...Krew nadal jest, lecz jak to moja mama powiedziała " skoro te Panie mówią że tak może być i że minie to minie"":) Z całego serducha dziękuje Pani Marzenie moderatorce, po przeczytaniu wiadomości od Pani buzka sama mi się uśmiechneła,  Pani Zuzie Ziółkowskiej, która mi daje tak ogromne wsparcie i mnie "opiernicza że schizuje" bardzo dziękuje , a także przesympatycznej Pani Teresie Irenie Gągolewskiej, która dała mi nadzieje że będzie tylko lepiej. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę zdrowia!!!

teresa:
witaj Alu ,bardzo milo cie slyszeć,chyba juz wiesz ze nie trzeba sie martwic ,przeswietlenie robimy raz w roku ,jak lekarz poleci.zawsze mozesz liczyc na pomoc ,pisz kiedy tylko chcesz ,rownież na mesegerraw fb,bedzie tylko lepiej jak juz mowilam warto też ,jesli mozliwe dokupić na rurke nawizacz ,reszte to juz marzenka wyjasnila napewno pozdrawiam mamę i do uslyszenia.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej