17
« dnia: Sierpnia 22, 2013, 16:37:16 »
Witam serdecznie. Cieszę się, że na forum są poruszane tak ważne tematy i za to dziękuję. Ja jestem logopedą i również jest mi przykro z tego powodu, że czasem nawet jeśli chce się pomóc to po prostu nie ma takiej możliwości bo stawiany jest mur, przez który bardzo ciężko przeskoczyć. My dopiero staramy się go burzyć, ale przed nami daleka droga. Główny problem moim zdaniem wynika z braku wiedzy o tej chorobie, jej konsekwencjach.... W chwili obecnej wydaje mi się, że jedynymi osobami, które mogą pomóc są ordynatorzy oddziałów otolaryngologicznych, niestety często bardzo zabiegani. Jeśli ordynator uzna, że nasza pomoc będzie przydatna pokieruje jak spełnić formalności. Czasem trzeba złożyć podanie do dyrekcji szpitala by wyraziła zgodę na wolontariat. Ja by być wolontariuszem na oddziale również musiałam spełnić formalności, poczekać na rozpatrzenie mojej prośby. Oczywiście, byłoby łatwiej gdyby na każdym oddziale otolaryngologicznym był logopeda/surdologopeda, ale nie było takiego obowiązku. Dlatego jedynym sposobem pomocy logopedycznej był wolontariat. Piszmy i mówmy o potrzebach, może w końcu ktoś zauważy, że został popełniony błąd bo pacjenci po operacji potrzebują również rehabilitacji i wsparcia. Pozdrawiam serdecznie wszystkich aktywnych forumowiczów i zachęcam do wolontariatu!