31
Dyskusja ogólna / Odp: ZDROWIE...NIE TYLKO NASZE
« dnia: Września 04, 2022, 22:30:39 »
Dzień dobry.
Tak. Spokojnie . Jest nadzieja,że wróci.
Powiem o 2-3 sposobach.
1 -szy nazywa się "grzeczne ziewanie".
Tu trzeba wykonać buzią ruch jak gdybyśmy chcieli ziewnąć. Czyli żuchwa, dno jamy ustnej i język opuszczają się natomiast usta pozostają zamknięte. W ten sposób powstaje podciśnienie w nosie. Dzięki temu powietrze zostaje zassane do nosa i pobudza nabłonek węchowy. Dobrze jest zbliżyć coś delikatnie pachnącego do nosa, co pozwoli ocenić efekt skuteczności ćwiczenia.
2 - gi to "grzeczne żucie".
Polega na tym , że nabieramy dużo powietrza do ust i poruszamy żuchwą tak samo jak w trakcie jedzenia. Z jednym zastrzeżeniem - tylko w płaszczyźnie pionowej. Oczywiście usta znów zamknięte. W trakcie ćwiczenia naprzemiennie uciskamy skrzydełka nosa. Ćwiczenie to ma spowodować przepływ powietrza z jamy ustnej do nosa. Czyli w odwrotnym kierunku niż w ćwiczeniu 1-szym.
Na koniec.
>Spróbujmy nanieść jakiś zapach na górną wargę pod nosem. Tylko niezbyt intensywny. A jeśli to możliwe to taki, który pamiętamy sprzed utraty węchu.
> Pamiętajmy o dokładnym czyszczeniu błony śluzowej nosa. Niech nikt się nie oburza o zarzut braku higieny. Po prostu jest oczywiste, że oczyszczanie błony śluzowej jest upośledzone. Na jej powierzchni powstaje delikatna warstewka niezauważalnego śluzu , który zasycha i izoluje cząsteczki zapachowe od nabłonka węchowego.
I jeszcze naprawdę na koniec.
Nie róbmy wszystkiego na raz . Jednemu wychodzi to drugiemu tamto. Nic na siłę.
Pozdrawiam
wojtek
Tak. Spokojnie . Jest nadzieja,że wróci.
Powiem o 2-3 sposobach.
1 -szy nazywa się "grzeczne ziewanie".
Tu trzeba wykonać buzią ruch jak gdybyśmy chcieli ziewnąć. Czyli żuchwa, dno jamy ustnej i język opuszczają się natomiast usta pozostają zamknięte. W ten sposób powstaje podciśnienie w nosie. Dzięki temu powietrze zostaje zassane do nosa i pobudza nabłonek węchowy. Dobrze jest zbliżyć coś delikatnie pachnącego do nosa, co pozwoli ocenić efekt skuteczności ćwiczenia.
2 - gi to "grzeczne żucie".
Polega na tym , że nabieramy dużo powietrza do ust i poruszamy żuchwą tak samo jak w trakcie jedzenia. Z jednym zastrzeżeniem - tylko w płaszczyźnie pionowej. Oczywiście usta znów zamknięte. W trakcie ćwiczenia naprzemiennie uciskamy skrzydełka nosa. Ćwiczenie to ma spowodować przepływ powietrza z jamy ustnej do nosa. Czyli w odwrotnym kierunku niż w ćwiczeniu 1-szym.
Na koniec.
>Spróbujmy nanieść jakiś zapach na górną wargę pod nosem. Tylko niezbyt intensywny. A jeśli to możliwe to taki, który pamiętamy sprzed utraty węchu.
> Pamiętajmy o dokładnym czyszczeniu błony śluzowej nosa. Niech nikt się nie oburza o zarzut braku higieny. Po prostu jest oczywiste, że oczyszczanie błony śluzowej jest upośledzone. Na jej powierzchni powstaje delikatna warstewka niezauważalnego śluzu , który zasycha i izoluje cząsteczki zapachowe od nabłonka węchowego.
I jeszcze naprawdę na koniec.
Nie róbmy wszystkiego na raz . Jednemu wychodzi to drugiemu tamto. Nic na siłę.
Pozdrawiam
wojtek