Laryngektomia > Rehabilitacja

Metody rehabilitacji głosu.

<< < (3/3)

Marzena:
Witaj honcwut- niestety, ale nie mogę zgodzić się z Tobą. Zacytowałeś kilka słów z całego kontekstu i bardzo spłaszczyłeś temat. Otóż rzeczywiście, gdy osiągniemy w życiu coś, co wydawało nam się wcześniej nie do zdobycia- mamy wielką satysfakcję i przekonanie, że w zasadzie nie było to takie trudne… jesteśmy przecież żywym przykładem na to, że niemożliwe stało się możliwe.
 Nie zgadzam się jednak zupełnie z porównaniem trudności nauki mowy zastępczej po usunięciu krtani z trudnością rzucenia palenia. Rzucenie palenia to   kwestia dobrej motywacji, przekonania o szkodliwości palenia i dużego samozaparcia i … po prostu odstawienia czynności, którą do tej pory wykonywaliśmy kilka do kilkunastu razy dziennie ( oczywiście pomijam kwestię psychiczną nałogu, który sam w sobie jest niebagatelną przeszkodą w osiągnięciu celu).
 Natomiast  nauka mowy zastępczej  to coś wręcz PRZECIWNEGO – TO CIĘŻKA PRACA, kilka do kilkunastu razy dziennie ćwiczenia przez przynajmniej pół roku, najlepiej pod kierunkiem dobrego logopedy -a potem do końca życia udoskonalanie mowy. Satysfakcja z osiągnięcia możliwości porozumiewania się mową – podstawowej czynności człowieka, która nas w świecie wyróżnia – jest ogromna i warta poświęcenia, czasu i czasami wylanych łez… ale o tym mogą zaświadczyć tylko ci, co przeszli tę długą, mozolną drogę i osiągnęli cel, dzięki czemu mogą być motorem do działania dla innych, którzy są dopiero na początku tej drogi, albo w ogóle mają opory, żeby tą drogą iść.

ZUZA:
Witam!!! zgadzam się całkowicie z Marzeną .
, wypowiedzenie pierwszych słów to tak jakbyś  przeniósł tonę węgla wiec miły kolego nie jest to tak lekko jak Ci się wydaje Wszyscy którzy mówimy wiemy ile to było wysiłku Serdecznie Pozdrawiam

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej